Pierwsi zagrali chłopcy z Propelers i jak zwykle jako zespół rozpoczynający mieli najtrudniejsze zadanie - rozgrzać i rozbawić publikę. Wywiązali się jednak doskonale, już od pierwszych taktów pod sceną zrobiło się wesoło i tanecznie. Zagrane utwory stworzyły wyśmienity klimat do zabawy. Zaraz po nich wystąpili jubilaci z BLHO. Ci z koncertu na koncert są co raz lepsi. Można śmiało powiedzieć, że ich wysoka forma staje sie normą. Oby tak dalej. Muzycy, którzy zastąpili ich na scenie, czyli Hastalavistas, zagrali nieco słabiej, jednak ostatecznie wypadli nieźle i udanie wpisali się w atmosferę całego koncertu. Na końcu zagrała gwiazda tego wieczoru, czyli Jet-Sons z Rzeszowa. Stworzyli wspaniałe show dla zgromadzonej w skate parku publiczności. Okazali się zdecydowanie najlepsi ze wszystkich i godnie uczcili drugą rocznicę powstania Bela Lugosi.

Ogólnie cała impreza okazała się sukcesem. Od samego początku do ostatniej nutki królowała świetna zabawa, a parkiet pełen był radosnych ciał podrygujących w rytm rock'n'rolla. Niestety z powodu choroby perkusisty nie dojechał zespół St. City Surfers. Ale nawet to i opóźnienie związane z problemami technicznymi nie zaważyło na ocenie całości. Uczestnicy żegnali skate park zadowoleni i pełni dobrych wrażeń. Można się spodziewać, że większość z nich nie odwiedziła tego przybytku po raz ostatni, bo Traffic stał się znanym w regionie lokalem koncertowym.