Tym razem więcej powodów do zadowolenia mieli sympatycy MCKS Czeladź. Po słabym początku sezonu (przegrana ze Szczakowianką i remis z Gwarkiem Tarnowskie Góry) zawodnicy MCKS udowodnili że dalej potrafią strzelać bramki. W Siemianowicach w dniu wczorajszym padło ich aż 6 i na szczęście czterokrotnie piłkę z siatki wyciągać musiał bramkarz gospodarzy. Mateusz Wieczorek - goalkeeper MCKS Czeladź, pomylił się tylko dwukrotnie i w efekcie czeladzka drużyna wywiozła z Siemianowic 3 punkty.

 

Niespodzianką zakończył się mecz Górnika Piaski z Andaluzją Brzozowice - Kamień. Jak wydawałoby się, pewny kandydat do zwycięstwa - Górnik Piaski, tylko zremisował z zespołem Andaluzji który poprzedni sezon zakończył na słabym -13 miejscu w lidze.