Pierwsza połowa tego spotkania to zdecydowana przewaga gospodarzy. Bardzo pewna gra w obronie i w środku boiska nie pozwoliła drużynie gości na rozwinięcie skrzydeł a ataki Górnika Piaski kończyły się zanim jeszcze na dobre się zaczęły. Pierwszą bramkę w tym spotkaniu kibice oglądali już po kwadransie.


Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Bogdan Pikuta, radość zawodników MCKS Czeladź nie trwała jednak długo bowiem sędzia dopatrzył się przy tej akcji faulu na bramkarzu. Niespełna 20 minut później MCKS znów mógł prowadzić  1:0, jednak i tym razem sędzia nie uznał trafienia. Pomimo zdecydowanej przewagi gospodarzy po 45 minutach na tablicy wyników było 0:0


Druga połowa to kolejne ataki piłkarzy MCKS, które po 6 minutach nareszcie przyniosły pożądany skutek. W 51 minucie Bogdan Pikuta odegrał piłkę do wbiegającego w pole karne Marcina Szlęka który ze stoickim spokojem poczekał jak w tej sytuacji zachowa się Michał Rokita, a następnie sprytnie wyminął bramkarza Górnika i skierował piłkę do pustej bramki. Po stracie bramki gra Górnika Piaski nabrała tempa, jednak dalej znakomicie spisywała się obrona gospodarzy przez co wynik do końca spotkania nie uległ zmianie.