Znaleźli to, czego nie ma gdzie indziej
Najpierw celem ich wyprawy była Galeria „Elektrownia”, jednak jak się
okazało, po audycji wyemitowanej w Radiu Katowice, w Czeladzi jest wiele
miejsc wartych obejrzenia. Grupie plastyków, działaczy stowarzyszeń
chełmkowskich i fascynatom „trudnego piękna” przewodniczył Waldemar
Rudyk, rzeźbiarz, malarz, grafik, animator życia artystycznego i
kulturalnego w Chełmku, który swoje prace prezentował podczas wystawy
rzeźby w galerii „Elektrownia” w 2008 roku. Wędrówkę po mieście rozpoczęli od Starego Miasta, odwiedzili m.in. kościół św. Stanisława, byli na cmentarzu żydowskim, obejrzeli wystawę „Chasydzi” w Miejskiej Bibliotece Publicznej, kolejnym przystankiem było Muzeum Saturn, oczywiście w „Elektrowni”, a następnie udali się na Piaski, by poznać założenia unikatowej architektury francuskiej (zwiedzili kościół p.w. Matki Boskiej Bolesnej, Dom Katechetyczny, osiedla robotnicze, domki fińskie) będącej dziś jedynym śladem obecności francuskich właścicieli kopalni „Czeladź”. Mieli również możliwość obejrzenia filmu poświęconego 750-leciu parafii pw. św. Stanisława B.M. Wyjechali zachwyceni miastem i jego nieznaną im do tej pory historią. Po całodniowym pobycie zapowiedzieli, że wrócą na kolejne wernisaże w „Elektrowni” oraz by wziąć udział w innych wydarzeniach kulturalnych w Czeladzi. |
|
Udostępnił - - 2010-08-06 07:51:54 Opublikował - - 2010-08-06 07:51:54 |
|