Muzealna propozycja na drugą połowę wakacji to więc nie tylko okazja do zobaczenia jak kiedyś (to znaczy na przestrzeni lat 1870-1944) wyglądało to miasto, ale także – na co liczymy – zachęta do podróży oraz poznania kultury węgierskiej. Pierwszy krok, jak zwykło się mawiać, ten najtrudniejszy, dawno za nami. Przecież w przekonaniu Polaków dzieje narodu węgierskiego i historii właśnie tego kraju  są nam najbliższe. Nie bez podstaw do dziś funkcjonuje historyczne przysłowie „Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki”, mówiące o zażyłej przyjaźni i  pokrewieństwie obu narodów.
 

Na ekspozycję złożyło się ponad 30 plansz prezentujących charakterystyczne zabytki Miszkolca: zamki, pałace, kościoły, jak również miejsca decydujące o niepowtarzalnym klimacie madziarskiego miasta: ulice, budynki, winiarnie, parki. Są wreszcie zdjęcia przedstawiające mieszkańców Miszkolca- serdecznych, gościnnych, roztańczonych.

Jednym słowem, dzięki widokom starego, dobrego Miszkolca, będącymi w istocie cennym źródłem informacji o kulturze i obyczajowości, można dostrzec i podziwiać urodę miasta.

Serdecznie zachęcamy do odwiedzin Muzeum Saturn w Czeladzi. Ekspozycja będzie czynna do połowy września.