W krainie swingu
„Standardy muzyki amerykańskiej” pod takim tytułem odbył się w miniony piątek koncert w wykonaniu Piotra Salaty. Publiczność, która przybyła do Muzeum Saturn miała okazję przenieść się  do czasów, kiedy słuchaniu takich piosenek towarzyszyło przyćmione światło i dym wolno palących się kubańskich cygar.
 
Wprawdzie te czasy minęły bezpowrotnie, ale niezapomniane przeboje pozostały. Co więcej mają się coraz lepiej. W trakcie koncertu artysta zaśpiewał utwory m.in. takich wykonawców jak: Nat King Cole, Frank Sinatra, Dean Martin, Tony Bennet czy Michael Buble. W programie wieczoru znalazły się również dwie nastrojowe piosenki: Andrzeja Zauchy „Bądź moim natchnieniem” oraz Bogusława Meca „Jej portret”.

Zjawiskowy, ciepły głos wokalisty wprowadził słuchaczy w  niezapomniany nastrój. A na zakończenie występu, p. Piotr podzielił się ze wszystkimi swoją receptą na szczęście, jakże prostą w gruncie rzeczy: dobra pogoda, oddani przyjaciele i piosenka. Najlepiej ta optymistyczna, przepiękna, pełna miłości do całego świata – „What a wonderful word”.
Udostępnił - Maciek Jędrusik (Wydział Promocji Miasta) - 2011-05-05 07:59:54
Opublikował - Maciek Jędrusik (Wydział Promocji Miasta) - 2011-05-05 07:59:54