Co może łączyć grę komputerową z wyprawą do Czarnobyla i Prypeci? Okazało się, że to właśnie 4 część gry Call of Duty, której akcja rozgrywa się między innymi w mieście Prypeć, zainspirowała młodego podróżnika Rafała Ponikiewicza do odwiedzenia tych dwóch ukraińskich miast i podzielenia się swoimi przeżyciami z czytelnikami czeladzkiej książnicy.
Większości z nas nazwa Czarnobyl kojarzy się od razu z wydarzeniami
sprzed 25 lat, kiedy to miała miejsce jedna z największych w dziejach
ludzkości katastrofa atomowa, jednak nie każdy wie, że najbliżej
elektrowni jądrowej Czernobylskaja znajdowała się miejscowość Prypeć
(założona w 1970 r. jako osiedle dla pracowników elektrowni), zwana
również po katastrofie Miastem Widmo, z której dzień po wybuchu
ewakuowano ok. 50 tys. mieszkańców. Uczestnicy spotkania z
zainteresowaniem i jednocześnie z przerażeniem oglądali czarno-białe
zdjęcia, na których widać puste mieszkania, porozrzucane książki i maski
gazowe w salach szkolnych, pordzewiałe i zniszczone karuzele w wesołym
miasteczku, a ten smutny krajobraz dopełniała mała, drobniutka,
wyrastająca pośrodku gruzów brzózka. Pan Rafał ciekawie i bardzo chętnie
odpowiadał na zadawane przez publiczność pytania (m.in. na temat
niezawodności i wiarygodności używanego przez niego w trakcie wyprawy
dozymetru – przyrządu do pomiaru dawki promieniowania), a było ich
naprawdę dużo, ponieważ temat Czarnobyla i elektrowni atomowych powrócił
po katastrofie w Fukushimie.
Pozostaje mieć nadzieję, że takie katastrofy przemysłowe, jak ta w Czarnobylu i Fukushimie już więcej się nie powtórzą.