W piątkowy wieczór przybyli goście mogli usłyszeć  przedwojenne szlagiery w nowoczesnych aranżacjach, m. in. ”Agnieszka”, Już nie zapomnisz mnie”, „Już nigdy”, „Pamiętam twoje oczy” czy „Pijackie tango”. Na scenie widoczny był tylko jeden instrument-akordeon, ale w pozostałe  tak charakterystyczne dla atmosfery epoki, w której wykonywane przeboje powstały, zamieniali się sami artyści, naśladując saksofon, trąbkę czy puzon .Artyści bawili nie tylko śpiewem, ale i iście aktorskimi  popisami, żywą gestykulacją i mimiką.

W ten sposób teksty piosenek były więc nie tylko wyśpiewane, lecz również  „wygrane” na scenie. Dzięki temu coś, co mogłoby się wydawać przestarzałe nabierało  ponadczasowej wymowy i rozśmieszało do łez. Żartobliwa konferansjerka Arkadiusza Lipnickiego niewątpliwie dodawała atrakcyjności występowi. Gorące brawa publiczności świadczyły o tym, że bawiono się doskonale i doceniono kunszt zespołu. Nic dziwnego, bo piosenki  porywały do tańca i  do…śpiewu. Na życzenie licznie zgromadzonej publiczności artyści kilkakrotnie musieli bisować i nie tak łatwo ostatecznie było im zejść ze sceny.