Pozytywnie zakręceni
Otwarta do 10 kwietnia wystawa „Młynki, czyli zakręcona kolekcja Zbigniewa Niedbały” stanowi pierwszą odsłonę nowego cyklu zatytułowanego „Pasje i kolekcje Zagłębiaków”. Poprzez regularnie organizowane raz w roku wystawy, prezentujące rozmaite przedmioty jednego rodzaju gromadzone z oddaniem przez lata, Muzeum Saturn zamierza popularyzować lokalnych hobbystów oraz ich fascynacje, często nieznane szerszemu odbiorcy.
 
Zainicjowane w ubiegły piątek wydarzenie ma ogromne szanse na powodzenie, a to z powodu intrygującej tematyki, ciekawych osobowości oraz niebywałych, wielokrotnie zadziwiających kolekcji. Pierwszy zatem pokaz takich niecodziennych osobliwości dostarczył niezapomnianych wrażeń. Obdarzając na nowo życiem zużyte, stare i niepotrzebne młynki, wojkowiczanin oddaje im nie tylko przestrzeń domową, lecz to co najważniejsze –siebie.

Zwiedzanie ekspozycji 475 ręcznych młynków do kawy i pieprzu (gwoli ścisłości należy dodać, iż to zaledwie 1/3 całości wciąż powiększającej się kolekcji) to swoista podróż do świata w zupełnie starym stylu, przyprawiona, akurat w tym przypadku nie pieprzem, czy nawet wanilią, ale przygodą, magią codzienności, dziecięcą ciekawością świata, naukową dokładnością i liczebnym rozmachem.

Naprawdę mogło się zakręcić w głowie od mnogości form, kształtów, modeli, wzorów, surowca i  kolorów tych domowych urządzeń. I aż dziw bierze, że przed każdym z nich tylko jedno zadanie: uwolnić cały smak i aromat z ziaren. Podczas oglądania młynkowej ekspozycji roiło się wręcz od wspomnień sięgających beztroskiego czasu młodości, kiedy to nie dało się obejść bez ręcznych młynków i oczywiście całego rytuału oczekiwania na finalny produkt.

O znaczeniu grubości mielenia ziaren dla smaku kawy, a przede wszystkim o roli jaką odgrywa młynek w procesie zaparzania napoju Bogów, przekonywała obecnych poznańska baristka – Joanna Tabor. Przeprowadzony z nie udawaną pasją i entuzjazmem wykład multimedialny zaskoczył wszystkich złożonością tematu, jakim jest kawa. Następnie przyszedł czas na obserwację kunsztu młodej baristki, czyli serwowanie wyśmienitego espresso i kremowego cappuccino wraz z atrakcją wieczoru – pokazem sztuki ozdabiania kaw, czyli latte art. I wreszcie - degustacja kawy najwyższej jakości.

Nie bez przesady całość można podsumować – harmonia smaku, zapachu, rozkosz dla zmysłów.
Udostępnił - Maciek Jędrusik (Wydział Promocji Miasta) - 2012-03-21 07:48:05
Opublikował - Maciek Jędrusik (Wydział Promocji Miasta) - 2012-03-21 07:48:05
Zmienił - Maciek Jędrusik (Wydział Promocji Miasta) - 2012-03-21 07:54:23