Chopin tak bliski…
Kolejny Muzyczny Piątek w Muzeum Saturn w Czeladzi odbył się pod znakiem muzyki chopinowskiej, a to za sprawą występującego 22 lutego z recitalem fortepianowym Grzegorza Niemczuka, który jako wytrawny znawca i odtwórca muzyki sławnego kompozytora uczcił w ten sposób urodziny swego mistrza. Warto przypomnieć, że ów wyjątkowo uzdolniony, młody artysta nie pierwszy raz prezentował się przed czeladzką publicznością.
 
Obserwatorzy drogi muzycznej  pianisty znają go z poprzednich występów w Muzeum  i cenią za muzyczny kunszt, podziwiając jego popisy fortepianowe. A niewątpliwie jest za co. Trzeba dodać, że jest on wielokrotnym  zwycięzcą i laureatem konkursów pianistycznych organizowanych na całym świecie, stypendystą m.in.  Ministra Kultury i Dziedzictwa  Narodowego oraz Prezesa Rady Ministrów. Ukończywszy z wyróżnieniem Akademię Muzyczną im. Karola Szymanowskiego Katowicach, pracował później z największymi znakomitościami muzycznymi świata, od 2009 r. bogaci swój warsztat artystyczny  pod opieką  amerykańskiego pianisty Jeffrey’a Swanna. Pomimo młodego wieku wystąpił  już  z 300 koncertami i recitalami w całej Europie, Stanach Zjednoczonych, Australii i Afryce.
 

W trakcie wieczoru można było usłyszeć Koncert f-mol, Scherza, Mazurki, Sonatę h-mol zagrane z niezwykłą pasją, energią, a jednocześnie –niespotykaną subtelnością. Nieudawana naturalność artysty trafiająca w serca i umysły  słuchaczy powodowała, że chciało się go słuchać i obserwować bez końca. Wyjątkowa czułość i wrażliwość na dźwięk widoczne były w każdym geście rąk tworzących muzykę, co jednocześnie pozwalało artyście na odgrywanie wszystkich taktów z niesłychaną starannością oraz wirtuozerią godną prawdziwego mistrza.  Kolorytu całości dodawały anegdoty o kompozytorze snute przez pianistę w przerwach między utworami, świadczące jednocześnie o jego poczuciu humoru i dużej dozie obiektywizmu. Zadziwiała nie tylko jego miłość do muzyki, którą kontemplował całym sobą, ale i wielkie zainteresowanie sylwetką samego Chopina. I choć wydawać by się mogło, że koncert będzie obfitować w trudne, poważne, nostalgiczne nuty, zagrane przez Grzegorza Niemczuka utwory porywały lekkością i subtelnością, a ich delikatne brzmienie mogłoby zmienić opinię na temat muzyki klasycznej wśród wielu nieprzekonanych… A już następnego ranka nasz utalentowany pianista wyruszał w świat, by 25 lutego zadebiutować w jednej z największych sal koncertowych świata w Carnegie Hall w Nowym Yorku.

Udostępnił - Maciek Jędrusik (Wydział Promocji Miasta) - 2013-02-26 09:51:48
Opublikował - Maciek Jędrusik (Wydział Promocji Miasta) - 2013-02-26 09:51:48