Polski rok obrzędowy związany był z cyklami zachodzącymi w przyrodzie, jej zamieraniem i odradzaniem się. Najbogatszy i najbardziej urozmaicony był czas zimowy, od adwentu do końca karnawału. Względny spokój w pracach polowych oraz długie wieczory (bez telewizji i Internetu) sprzyjały próbom ożywienia i odczarowania umarłej przyrody, aby wraz z nadejściem wiosny w serca ludzi wkroczyła nadzieja na obfite plony i wiara w lepszą przyszłość.
Spotkanie z autorem zdjęć – Robertem Garstką, wzbogacone było krótkimi
filmami ukazującymi poszczególne tradycje i obrzędy zimowo-wiosenne
województwa śląskiego. Można się było dowiedzieć kim są Jukace z
Zabłocia, jak wyglądają Misie z Postaszowic, a jak na przykład z
Niegowy, co to jest wydzierka, na czym polega wodzenie bera, o co chodzi
w śmiergustach, paleniu Judasza czy grzebaniu basa. Ciekawy komentarz
autora, uczestnika i poszukiwacza „żyjącej” tradycji, dotyczący
symboliki poprzebieranych postaci oraz roli rekwizytów w obrzędowym
świętowaniu wzbudził wiele emocji i sprowokował zebranych do dyskusji.
Okazało
się, że we współczesnym zagonionym świecie brakuje nam więzi
społecznych, wspólnego przeżywania ważnych wydarzeń, szczerej, radosnej
zabawy i płynącego stąd poczucia bezpieczeństwa.
Póki czas, ratujmy i szanujmy nasze tradycje.
Wystawę można zwiedzać do 12 kwietnia w godzinach pracy Biblioteki (ul. 1 Maja 27)