W ostatni miesiąc stycznia, mimo niezachęcającej aury, do muzeum zawitała niemal 150- osobowa grupa melomanów. Trudno się dziwić tak licznej frekwencji bowiem przygotowany na ten wieczór koncert był z pewnością nietuzinkowy. W repertuarze Pierwszej Damy polskiej piosenki lat 60. i 70. - Ewy Demarczyk, wystąpiły dwie znakomite artystki - Ewa Kopczyńska: aktorka Teatru Zagłębia w Sosnowcu i Ewa Zug: pianistka oraz akompaniatorka na stałe związana z Teatrem Rozrywki w Chorzowie.
Repertuar muzyczny przygotowany „na zamówienie” lub może lepiej „za
sugestią” czeladzkiego muzeum miał w miniony piątek swą prapremierę.
Spektakl, który obejrzeliśmy był oszczędny w formie, jednocześnie
profesjonalnie wyreżyserowany i dopięty w każdym szczególe na ostatni
guzik. Palące się świece i lampiony, pełniące rolę jedynej dekoracji
stylowych wnętrz muzeum oraz przygaszone światło, nadały występowi
specyficzny klimat, nawiązujący do Piwnicy pod Baranami.
Pani Ewa Kopczyńska
przypomniała czeladzkiej publiczności (w Muzeum Saturn wystąpiła 5. lat
temu w repertuarze Edith Piaf), że jest aktorką obdarzoną pięknym, o
niezwykłej barwie, mocnym głosem, którym od pierwszej piosenki
zahipnotyzowała słuchaczy, ujmując ich jednocześnie urokiem osobistym.
Przy akompaniamencie doskonałej Ewy Zug artystka zaśpiewała najbardziej
znane piosenki ikony polskiej poezji śpiewanej. Te liryczne -
Groszki i róże, Tomaszów, Jaki jesteś śmieszny pod oknem - w wykonaniu
Kopczyńskiej stały się nieco cieplejsze, utwory standardowe Demarczyk –
Grande Valse Brillante, Karuzela z Madonnami czy Rebeka nic nie straciły
na dynamice, wyrazistości i dramaturgii.
Piątkowy koncert
potwierdził, że piosenki śpiewane niemal 50. lat temu przez Czarnego
Anioła – Ewę Demarczyk nie straciły nic na swej oryginalności, jak
również uroku, a w doskonałej interpretacji Ewy Kopczyńskiej i Ewy Zug
nabrały nowego kolorytu, wciąż nieustannie zachwycając widzów.