Gorące hiszpańskie rytmy, energiczne tancerki w przepięknych strojach
i uczta dla podniebienia - to tylko niektóre z atrakcji przygotowanego,
specjalnie na tę jedyną w roku noc, wydarzenia. Całość rozpoczęła się
przykuwającym uwagę wykładem dr Eweliny Szymoniak, pracownika Instytutu
Języków Romańskich i Translatoryki Uniwersytetu Śląskiego, która
przedstawiła szereg ciekawostek i interesujących faktów na temat tego
kraju. Prelegentka z pasją opowiadała o czasach potęgi i świetności
Hiszpanii, teraźniejszości, przywiązaniu do kultury i religii oraz o
mnogości odmian języka, jakimi posługują się jej mieszkańcy. Wykład,
wzbogacony prezentacją barwnych fotografii najpiękniejszych hiszpańskich
pejzaży oraz zachęcającymi objaśnieniami prowadzącej pozwolił wczuć się
w klimat imprezy.
Kolejnym punktem programu był pokaz tańca flamenco
w wykonaniu Kai Będkowskiej-Klar, pochodzącej z Krakowa artystki i
choreografki. Pełen temperamentu, emocji i ekstazy taniec podbił serca
publiczności, która z wielkim uznaniem podziwiała umiejętności, a także
obycie sceniczne tancerki. Przy tej okazji goście mogli także nauczyć
się tzw. palmas, czyli klaskania towarzyszącego rytmom flamenco, którego
zresztą opanowanie stanowi prawdziwą sztukę samą w sobie. Gwoli
ścisłości trzeba przyznać, że nauka w tak sprzyjającej atmosferze
przychodziła stosunkowo łatwo, przynosząc przy tym mnóstwo radości
i uśmiechu. Z kolei prelekcja zatytułowana „Historia wachlarza i jego
znaczenie w obyczajowości i sztuce” wygłoszona przez profesor Barbarę
Obtułowicz z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie obfitowała w nader
ciekawe aspekty z punktu widzenia m.in. historii sztuki, jak i historii
obyczajów tego niezbędnego atrybutu hiszpańskiej kobiety.
Uzupełnieniem
duchowej uczty gości była rozrywka zupełnie prozaiczna, przeznaczona
już tylko dla ciała – poczęstunek pełen barwnych i apetycznych
hiszpańskich przekąsek oraz potraw. Jednak prawdziwą kulminację
muzealnego, majowego wieczoru stanowiła wystawa akwarel autorstwa
najsłynniejszego hiszpańskiego przedstawiciela surrealizmu Salvadora
Dalego będącymi ilustracjami do jubileuszowego wydania „Boskiej Komedii”
Dantego Alighieri. Jej fascynującość polega na tym, iż tak naprawdę
spotykają się na niej dwa kulturowe arcydzieła, czyli „Boska komedia”
napisana w latach 1308 – 1321 i rysunki do niej, a które dzieli 630 lat!
Z jednej strony – ogrom zawartości treściowej i symboliki wielkiego
poematu, z drugiej obrazowa interpretacja słynnego i bardzo
niekonwencjonalnego współczesnego malarza, jakiej dokonał w roku 1952.
Warto obejrzeć tę ekspozycję, która będzie udostępniona do 30 czerwca.
Na
koniec uczestników wieczoru porwały żywiołowe rytmy muzyki hiszpańskiej
w wykonaniu krakowskiego zespołu Aire Andaluz dopełnione tradycyjnym
pokazem sztuki flamenco. Popis umiejętności tancerek, wokalistki i
gitarzysty, podkreślony efektami wizualnymi – kolorowymi, tradycyjnymi,
falbaniastymi strojami oraz zręcznym posługiwaniem się rekwizytami
zbudował w rezultacie wyjątkowy przekaz emocjonalny. Ogromna frekwencja i
wyśmienite nastroje opuszczających czeladzki Saturn gości świadczyły o
tym, że temat czwartej, czeladzkiej edycji Nocy Muzeów z całą pewnością
przypadł do gustu mieszkańcom miasta.
Na koniec należy wspomnieć, że w
harmonogramie nie zabrakło także przyjemności dla młodych czeladzian.
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem czeladzkiej Nocy, wnętrza Muzeum
wypełniły śmiechy i szczebiot młodzieży, która wzięła udział w
warsztatach plastycznych Byk i wachlarz - atrybuty Hiszpanii. Podczas
zajęć prowadzonych pod kierunkiem Lucyny Mroczek – Szymańskiej
uczestnicy wykonywali sugestywne, papierowe maski byka oraz piękne,
hiszpańskie wachlarze.