Mianowanie komisarza przyszło w ostatniej chwili, bo miastu groził paraliż finansowy. Zbliża się czas podpisywania umów kredytowych na ponad 13 mln zł. Większość z tych pieniędzy trafi na inwestycje. Bez nich miasto nie mogłoby się rozwijać. Najczarniejszym scenariuszem były zwolnienia grupowe w ZIK. Utrata pracy groziła całej brygadzie remontowej 56 pracownikom.

Były burmistrz sam złożył rezygnację z pracy w charakterze wolontariusza. Prawdopodobnie będzie przygotowywał się do kolejnych wyborów, chyba że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, do którego wpłynęła skarga Marka Mrozowskiego, unieważni uchwałę Rady Miejskiej wygaszającej jego mandat.

Warto także przypomnieć, że 13 marca Trybunał Konstytucyjny stwierdził niekonstytucyjność przepisów prawa pozbawiających mandatów samorządowców, którzy spóźnili się z oświadczeniami majątkowymi. Marek Mrozowski spóźnił się o jeden dzień.