W piątkowy wieczór 16 października, w Muzeum Saturn zainaugurowaliśmy nowy cykl spotkań „Znasz li swój region? Wieczory historyczne na Saturnie”. W ramach szeregu proponowanych tematów, prezentowanych podczas „wieczorów” znajdą się: historia ościennych, ale i nieco bardziej odległych miast położonych zarówno w Zagłębiu Dąbrowskim jak i na Śląsku, szkice sylwetek wybitnych, ale czasem zapomnianych ludzi, mających znaczenie dla naszej lokalnej historii oraz bezcenna choć często niedoceniana architektura.
Bohaterem pierwszego spotkania był Będzin – miasto o wczesnośredniowiecznej genezie, którego losy przez wieki przeplatały się z historią Czeladzi. Miasto, które z powodu położenia na drugim brzegu Czarnej Przemszy, przez długi okres historii więcej od Czeladzi dzieliło niż z nią łączyło. Miasto postrzegane przez czeladzian jako próbujące odebrać grodowi na Brynicą prymat w kwestii statusu najstarszego w Zagłębiu. Do tego wielowiekowa rywalizacja, szereg animozji i niesprawiedliwych stereotypów, które narosły pomiędzy mieszkańcami obu miejscowości, nie sprzyjały ciepłym kontaktom.
Toteż odbrązowanie Będzina rozpoczęliśmy na niwie kulturalnej, prezentując gościom Saturna wyjątki z dziejów miasta – zarówno te chwalebne jak i nieco bardziej wstydliwe. Misję przybliżenia historii Królewskiego Miasta powierzono członkom Towarzystwa Przyjaciół Będzina, stowarzyszenia liczącego już 25 lat i mającego na swym koncie ogromną liczbę akcji propagujących kulturalny i historyczny potencjał Będzina. Reprezentowali je Marcin Lazar, Prezes Towarzystwa, oraz jego dwaj członkowie – Jan Kuczyński i Roman Kowenia.
Można było się zatem dowiedzieć jak wyglądały początki miasta i jaka była pierwsza murowana budowla w jego obrębie, co zawdzięcza Będzin Kazimierzowi Wielkiemu, co to takiego będziński koń trojański i będzińskie wakacje. Wreszcie – czego będzinianie zazdroszczą Czeladzi. Na koniec Prowadzący Marcin Lazar przedstawił nam bogactwa naturalne Będzina – ludzi, społeczników, artystów, którzy dzięki swojej bezinteresownej pracy na rzecz Królewskiego Miasta przyczyniają się do jego kulturalnego wzrostu. Na początek Jan Kuczyński, uczeń „Czarodzieja z Będzina” Jana Dormana – wybitnego pedagoga, reżysera, aktora i eksperymentatora teatralnego, twórcy teatru inspirowanego rytuałem dziecięcej zabawy opowiedział o idei edukacji przez sztukę, której sam brał udział za sprawą swego mentora i o jedynym w Polsce klubie studenckim w nie akademickim mieście, którego zakładanie przypadło mu w udziale. Przybliżył słuchaczom tym samym kolorową historię Będzina w szarych latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Następnie o swojej niezwykłej pasji i niestudzonym poszukiwaniu miejsc uwiecznionych na fotografii opowiedział Roman Kowenia, fotograf, autor strony internetowej ze starymi zdjęciami miasta. Artysta jest autorem ciekawego pomysłu – poszukuje w przestrzeni miasta miejsc zatrzymanych niegdyś w kadrze i próbuje z wielkim powodzeniem zresztą, wykonywać współczesne fotografie tych miejsc, pokazując, jak zmieniała się przestrzeń Będzina na przestrzeni lat. Jego niezwykła inicjatywa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem będzinian, prowokując ich tym samym do szeregu sentymentalnych wspomnień. Niezwykle skromny Romek, który praktycznie codziennie zabiera nas w niezwykłe podróże w czasie, zyskuje powoli rzesze naśladowców. Nawet za oceanem!
Całość spotkania upłynęła pod znakiem bardzo przyjemnej atmosfery, a prowadzący byli oblegani w kuluarach, pozostawiając nam wszystkim ochotę na więcej.