Od 4 marca w Muzeum Saturn dostępna jest dla zwiedzających wystawa opracowana przez Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie pt.: „Zaplute karły reakcji. Polskie podziemie niepodległościowe w latach 1944-1956”.
Użyte w tytule sformułowanie „zaplute karły reakcji” to pogardliwe określenie ludzi powojennego podziemia upowszechniane przez propagandę komunistyczną w ciągu 45 lat. Zderzenie tego propagandowego hasła z prezentowanym na panelach wystawienniczych materiałem dodatkowo podkreśla dramat ludzi, którzy podjęli decyzję dalszej walki podziemnej. W powojennej konspiracji niepodległościowej działało od 150 do 200 tysięcy osób. Około 20 tysięcy jej uczestników walczyło w oddziałach partyzanckich. Najważniejszymi organizacjami podziemnymi były Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” wywodzące się z Armii Krajowej oraz Narodowe Zjednoczenie Wojskowe i Narodowe Siły Zbrojne. Jedynie nieliczni żołnierze dotrwali do „odwilży” 1956 r., a ostatni żołnierz podziemia został zabity w 1963 r. Ogromnym walorem ekspozycji jest jej wydźwięk edukacyjny, przedstawia ona bowiem historię w pigułce podziemia niepodległościowego od jego dramatycznego początku związanego jeszcze z okresem wyzwalania spod okupacji niemieckiej po często beznadziejną walkę z narzuconym ze wschodu reżimem.
W PRL władza robiła wszystko, by pamięć o tych wspaniałych żołnierzach nie tylko wymazać z narodowej świadomości, ale jeszcze ich upodlić, stworzyć „czarną legendę”. Nie udało się. Najlepsi polscy synowie i najlepsze polskie córki pozostawali przez te wszystkie lata w pamięci rodzin, współtowarzyszy walki, a także patriotycznych środowisk upowszechniających i krzewiących etos Armii Krajowej. Dopiero w latach 90. XX w. rozpoczął się stopniowy proces przywracania należnego im miejsca w historii Polski.
Podczas uroczystego otwarcia wystawy w czeladzkim muzeum miał miejsce również specjalny pokaz filmu dokumentalnego wyprodukowanego przez Fundację Filmową Armii Krajowej zatytułowanego „Losy Niepokornych” w reżyserii Wincentego Ronisza, do którego prawami autorskimi obecnie dysponuje Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Niezwykle sugestywny obraz tragicznych, pierwszych powojennych lat malowany przejmującymi żołnierskimi wspomnieniami ppłk. Zygmunta Błażejewicza pseud. „Zygmunt” (żołnierza „Łupaczki”), ppor. Lidii Eberle pseud. „Ewa” (sanitariuszki 5. Brygady Wileńskiej AK mjra Zygmunta Szendzielarza „Łupaczki”), Kazimierza Paulo pseud. „Skała” partyzanta „Ognia” oraz Edwarda Dziemianowicza pseud. „Czarny” żołnierza „Huzara” nikogo nie pozostawił obojętnym.
CHWAŁA I CZEŚĆ BOHATEROM!