Kolejne udane spotkanie
8 czerwca w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyło się kolejne z cyklu spotkań z autorami publikującymi w „Fataliście”. Tym razem Czeladź odwiedziła Marta Dzido, jedna z najbardziej utalentowanych pisarek swojego pokolenia, autorka komentowanej szeroko powieści „Małż”. „Małż” opowiada o rynku pracy w Polsce, terrorze piękności, szybkich związkach i samotności oraz napisanej wcześniej, a wydanej później pod hasłem aborcyjnego coming outu mini-powieści „Ślad po mamie”. Spotkanie odbyło się w atmosferze przyjemnej dyskusji, nad którą unosił się zapach kawy i ciasteczek. Marta Dzido, siedząc za stołem, na którym stała stara maszyna do pisania z zapewne nieprzypadkowym napisem „life is brutal” czytała fragmenty „Małża”, opowiadała o swoich bogatych doświadczeniach związanych z pracą (pracowała bowiem w ponad 20 zawodach), o studiach w szkole filmowej i ich wpływie na literaturę, a także postrzeganiu rzeczywistości przez bohaterów swoich książek i modnej w ostatnim czasie konieczności szufladkowania autorów w określonych nurtach literackich. W trakcie spotkania wśród publiczności wywiązała się dyskusja, dotycząca recenzji „Małża” zamieszczonej w pierwszym numerze „Fatalisty” autorstwa Urszuli Orłowskiej. W recenzji tej Urszula Orłowska napisała ironicznie, że Marta Dzido jest polską Bridget Jones i ideową wnuczką Charlesa Bukowskiego. I to właśnie ta pierwsza postać okazała się dyskusyjna jeśli chodzi o konotacje z Martą Dzido. Po spotkaniu do autorki ustawiła się długa kolejka osób po ksiązki i dedykacje. W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Czeladzi jest do nabycia pierwszy numer „Fatalisty”, z recenzją „Małża” Urszuli Orłowskiej i nowymi tekstami Marty Dzido. |
|
Udostępnił - - 2007-06-13 12:45:25 Opublikował - - 2007-06-13 12:45:25 |
|