Zacznijmy od meczu Górnika Piaski z Orkanem Dąbrówka Wielka. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, a to głównie za sprawą sędziego. Arbiter jak mogłoby się wydawać - amator "gwiżdżąc" w co najmniej wątpliwych sytuacjach, wypaczył niejako wynik tego spotkania.

Pierwszą bramkę w tym meczu zdobyli goście. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego na długi róg piłkę do bramki "ładuje" Gajda, źle ustawiony bramkarz Górnika jest w tej sytuacji absolutnie bez szans. Po stracie bramki w grze Górnika niewiele się zmieniło, aż do momentu dwóch kluczowych dla tego spotkania zmian. Wprowadzenie ofensywnie grającego Wesołowskiego przynosi efekt w postaci odważniejszej, agresywniejszej gry Górnika Piaski.

W 76 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i ogromnym zamieszaniu w polu karnym piłkę w bramce umieszcza Jurczak i jest 1:1. Wynik nie ulega zmianie do końca spotkania, choć gracze Górnika mieli jeszcze okazję do podwyższenia wyniku.

Piękny aczkolwiek jednostronny mecz rozegrany został w Łazach. W wyjazdowym spotkaniu gracze MCKS'u Czeladź rozgromili drużynę Łazowianki aż 7:1.

Szczerze mówiąc wynik tego spotkania winien być dwucyfrowy, jednak napastnicy MCKS'u nie wykorzystali kilku dobrych okazji. Wygranych się jednak nie sądzi, tym bardziej że zwycięstwo w tak znakomitym stylu przyćmiewa całkowicie te kilka niewykorzystanych okazji do zdobycia bramek.

Fantastyczna postawa MCKS'u optymistycznie napawa zarówno kibiców jak i trenerów drużyny przed następnymi spotkaniami z teoretycznie słabszymi rywalami.